Stłuczka - sprawca wymusił pierwszeństwo i uciekł

[shado]

Nie kumam ostatniego zdania:
Jeżeli sprawca zostanie odnaleziony już po likwidacji szkody i wypłacie świadczenia z polisy AC, to poszkodowanemu przysługuje roszczenie do ubezpieczyciela w którym sprawca miał wykupioną polisę obowiązkowego ubezpieczenia OC, ale jedynie w zakresie w jakim kwota wypłacona z ubezpieczenia dobrowolnego (AC) nie pokryła szkody w całości. 

Moje rozumienie było takie, że mogę w całości zrobić regres na polisę tego gościa..

[marcin3q]

No to zdanie jest trochę skomplikowane, powiem szczerze, że sam nie do końca wiem o co tam chodzi. Co do sytuacji to zgadzam się, że powinieneś iść po całości i starać się z gościa wycisnąć co się da. Co do samego rejestratora obrazu to przydatną aplikacją jest też AutoGuard instalujesz w telefonie wrzucasz telefon na uchwyt podpinasz się pod ładowarkę i w razie zdarzenia masz możliwość zapisu ostatnich 10 minut na karcie pamięci.

[shado]

Dziś dostałem pismo z policji, że kierowca został ukarany mandatem karnym za spowodowanie kolizji i w związku z tym nie skierują sprawy do sądu.
Ja w dalszym ciągu czekam na wycenę od ubezpieczyciela, bo jakiś upośledzony rzeczoznawca twierdzi, że uszkodzenia są po prawej stronie, a nie po lewej i w związku z tym nie mają związku z kolizją... Całość została wyceniona na 650PLN :twisted:

[Maicroft]

Całość została wyceniona na 650PLN

To na waciki dla zony, czy auto zastepcze na 3 dni. Chyba sie dupli o 0 zero

[shado]

Rzeczoznawca mimo, że jest facet nie rozróżnia lewej i prawej ręki więc uznał, że w wyniku kolizji uszkodzeniu uległ tylko błotnik i nadkole wiec to wycena wymiany nadkola i błotnika. Obydwoje drzwi i próg wg niego są po prawej stronie więc nie zostały uszkodzone w czasie kolizji, a w innych okolicznościach. Na razie minął tydzień od mojej prośby o poprawienie błędów w wycenie, ale nic się nie zadziało. Jak na razie kpina. Auto mi się nie należy, bo robię na razie z AC. Utrata wartości to podobno można liczyć do 2 lat auta.

[piotrek_os]

shado, tylko zebys teraz pisma nie dostał..... na przesłuchanie w sprawie wyłudzenia ubezpieczenia.....jak taki w/w specjalista papiery wypisywał :diabelski_usmiech

[ksyniu22]

co do ciekawyci przygod z rzeczoznawcami to jakis czas temu na konkurencyjnym forum czytalem ze przy ogledzinach rozbitego golfa eR facet z ubezpieczalni do konca myslal ze ma do czynienia z wersja podstawowa i nie mogl odroznic lampy xenonowej od zwyklej

[kamel1980]

przy ogledzinach rozbitego golfa eR facet z ubezpieczalni do konca myslal ze ma do czynienia z wersja podstawowa i nie mogl odroznic lampy xenonowej od zwyklej

Myślał jak myślał.. Może liczył, że poszkodowany sobie odpuści.
Swego czasu też mi naliczyli koszt lamp zwykłych, gdzie miałem xenony. Drobna różnica w cenie 350zł zamiennik zwykłej a 3500zł oryginał xenon
Przy wycenach trzeba dokładnie prześledzić wszystkie elementy, bo wielu rzeczoznawców wydaje się nie mieć za dużego pojęcia o samochodach, albo po prostu bazują na naiwności ludzi.

[shado]

Mała aktualizacja:
1. Dziś minęło 3 tygodnie od kolizji - jak dotąd BRE UBEZPIECZENIE nie było w stanie ustalić która to jest lewa strona, a która to jest prawa. W związku z tym wciąż nie dostałem wyceny. Mimo wielokrotnych usilnych próśb brak jest jakiegokolwiek kontaktu ze strony ubezpieczyciela. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM USŁUG BRE UBEZPIECZENIA - to oni robią z ludzi KOSMITÓW jak w swojej reklamie.
2. Dostaliśmy pismo z policji z informacją, że gość dostał mandat za spowodowani kolizji i ucieczkę z miejsca kolizji.
3. Zdecydowaliśmy się zlikwidować szkodę z polisy OC sprawcy w Generali. Czekamy w tej chwili na kontakt ze strony rzeczoznawcy.
4. Żona kolegi miała dziś kolizję - też jest ubezpieczony w MBANKU i chciał zlikwidować szkodę bezgotówkowo z AC - powiedziano mu, że NIE MA TAKIEJ OPCJI.

[tomikt]

tia,
auto casco to jedno wielkie gowno
powaznie sie zastanawiem nad wykupem na przyszly rok

[słoń]

też jest ubezpieczony w MBANKU

dziś dzwonili do mnie z tego gówna

pierwszy telefon- miałem przyjemność wysłuchać bełkotu jakiejś lali z wadą wymowy.ni ch.j nic nie zrozumiałem i pognałem niewiaste
drugi tel-wieczorem zaś zadzwonił kolo ,który ku.wa żuł gumę i mlaskał do słuchawki-też nic nie zrozumiałem z tego co bełkotał.
teraz wiem,że to jest kupa kału jak taka wiarę zatrudnia

[Rok z Bagien]

"Jeśli sprawa jest oczywista i do zdarzenia doszło z jego winy, to jest szansa, że szybko przyjmie winę na klatę. Być może uzyskać dość szybko taką info z Policji (jako pokrzywdzony masz prawo znać materiał dowodowy). Wówczas możesz spokojnie zgłosić się do jego ubezpieczyciela, rozpocząć procedurę odszkodowawczą w pełnym zakresie"

3. Zdecydowaliśmy się zlikwidować szkodę z polisy OC sprawcy w Generali. Czekamy w tej chwili na kontakt ze strony rzeczoznawcy.

A nie mówiłem.... :wink:

[shado]

Nie mam już siły
Ponieważ na forum mbanku opisałem swoją historię to ktoś z moderatorów zaproponował pomoc i poprosił o numer szkody, a postara się wyjaśnić sytuację. Minęły 2 czy 3 dni i nic się oczywiście nie zadziało. Napisałem to oczywiście u nich na forum i o dziwo - po kilku minutach miałem "POPRAWIONĄ" wycenę. Jak ją zobaczyłem to nie wiedziałem czy mam śmiać się czy płakać. Ktoś co prawda zmienił "prawe" (drzwi, próg, etc) na "lewe", ale wciąż pozostawił je w pozycji "notatka - uszkodzone elementy nie związane ze szkodą". LITOŚCI......... Jak można być takim kretynem... W dalszym ciągu wycena uszkodzonego lewego boku opiewa na kwotę 650PLN. :twisted: Jeszcze zapytali czy mają dokumentację przekazać do ubezpieczyciela sprawcy. Miałem ochotę im napisać, żeby sobie ją wsadzili w d..ę :!: Napisałem, żeby ją wyrzucili do kosza, bo tylko tam się nadaje... Nie mam już sił.... W ASO mi powiedzieli, że ubezpieczyciel OC sprawcy i tak się będzie kontaktował z moim AC, żeby wziąć od niego dokumentację. Poważnie tak jest? Przecież jak widać to jest jakiś shit,a nie dokumentacja. :zastrzelic :zastrzelic :zastrzelic

[Rok z Bagien]

Kursywa moja.

Szkoda, że żona od razu nie zadzwoniła na policję.

w tym min. tkwi słabość zgłaszania na następny dzień, nie wspominając o braku możliwości poddania Twojej żony badaniu na alkohol

Co do badania żony alkomatem, to nie ona była sprawcą, ani nie ona uciekła z miejsca zdarzenia więc nie sądzę by ktoś podnosił ten temat.

.

Ale uwierz mi pomysłowość ludzka nie zna granic.

Wiem, że było po fakcie, ale masz żywy dowód na to jak istotne są na miejscu zdarzenia czynności stron lub Policji.
Wezwana na miejsce policja dokonałaby oględzin pojazdu wpisując uszkodzenia w protokół. I nikomu nie przyszłoby do głowy ich kwestionować. Oględziny po zdarzeniu - bez względu na to ile czasu upłynęło - otwiera pole do szukania luk. A może coś było wcześniej lub później uszkodzone ??
Myślę, że widzisz analogię do podnoszonych przeze mnie badań na alkohol.
Pomysłowość ludzka nie zna granic. :?

pzdr

[shado]

Jak dotąd rozumiałem, że rzeczoznawca się pomylił, bo był np po imprezie, a ponieważ nie widział auta na żywo to mu się coś pomylilo. No ale po dzisiejszym mailu od nich to już na prawdę nie wiem co mam myśleć. Mam nadzieję, że likwidacja z OC sprawcy pójdzie łatwiej... choć mogą to być tylko pobożne życzenia. Jak będzie trzeba to pójdę z tym do sądu. Trudno.

[Rok z Bagien]

Sprawa zgłoszona na policję. Szybka piłka. Panowie z wielką chęcią obejrzeli filmik, wzięli numery rejestracyjne, nadali sprawie numer i przekazali sprawę dalej.

A odebrali od żony zeznania ? Opisała całe zdarzenie i uszkodzenia pojazdu ? Albo Ty ?

Jak tak, to poproś, o ten protokół (kopię) i zanieś go ubezpieczycielowi sprawcy jako załącznik do zgłoszenia szkody.
Niestety oddalamy się czasowo od zdarzenia, a to będzie działać na Twoją niekorzyść. Zawczasu przypomnij sobie kto jeszcze widział pojazd przed i po zdarzeniu, tak by mógł ewentualnie świadczyć.

Zażądaj bezzwłocznych oględzin przez ubezp. sprawcy i dopilnuj treści protokołu.

A jak jesteś pewien swych racji i uważasz, że Twój ubezp. ewidentnie unika swej odpowiedzialności, to wal na priv powiem Ci co można zrobić. :|
Z reguły działa.

pzdr

[shado]

-policja zebrała zeznania (pierwszy raz w czasie zgłaszania sprawy, a drugi raz podczas przesłuchania przez policjantkę prowadzącą)
-policja zrobiła dokumentację fotograficzną
-kolega z policji twierdził, że ubezpieczyciel zapewne wystąpi do nich o notatkę i wtedy mu ja udostępnią. W czasie zgłaszania szkody ubezpieczyciel pytał o dane policji więc zapewne się będą z nimi kontaktować. W piśmie z policji jest również opis zdarzenia.
- w tej chwili czekam na kontakt ze strony rzeczoznawcy ubezpieczyciela sprawcy
-swojego ubezpieczyciela cisnę w tej chwili dla sportu - potrzebowałem od nich pomocy, a oni mnie zlali i robią mnie w wała
-mój ubezpieczyciel spytał czy ma przekazać dokumentację do OC sprawcy, ale im odpisałem, że taką dokumentację to mogą wywalić do kosza

[rss]

gdy bedziesz chcial isc do sadu skontaktuj sie ze Stowarzyszeniem osob poszkodowanych w wypadkach i kolizjach (prezesem jest J. Popiel). maja b. duze doswiadczenie w wystepowaniu przeciwko sprawcom jak i nierzetelnym ubezpieczycielom.

[shado]

Dzięki. Mam nadzieję, że z Generali uda się normalnie dogadać i bezproblemowo zlikwidują szkodę, a ja będę mógł wreszcie zapomnieć o sprawie. Na razie czekam na rzeczoznawcę.

[michal_suchy]

Witam
Podłączę się pod temat. Miałem bardzo podobną sytuację , gość zajechał mi drogę podczas wyprzedzania i uciekł. Na szczęście udało się ustalić namiary. Policja twierdzi że się przyznał. Ale do rzeczy. Skoda Octavia tour 1,6 MPi
Auto odebrane miesiąc temu z salonu, ma na liczniku 1600km. Uszkodzony błotnik , nadkole ( oba elementy do wymiany) , porysowany zderzak i kołpak koła oraz wysunięty reflektor - nie wiem czy tylko na zaczepach czy połamany, szkoło całe .
Mam pytanie na ile można wycenić taka szkodę oraz na ile można wycenić dodatkowe odszkodowanie z tytułu utraty wartości auta.
Pytam ponieważ chciałbym robić to we własnym zakresie poprzez wstawienie błotnika oryginalnego w kolorze ze szrotu.

[shado]

Ja jakbym miał miesięczne auto to bym się nie zastanawiał tylko robił wszystko w ASO...
Mi wymianę błotnika wycenili na 650PLN z robocizną malowaniem i częściami.

[michal_suchy]

ok, tylko że teraz masz malowany błotnik i na każdym mierniku to wyjdzie . Ja chciałbym wstawić oryginalny używany, czyli nie do wykrycia przez ASO itp. zwłaszcza ze szkoda jest dość powierzchowna i nie ma wpływu na resztę elementów nośnych.

[shado]

Nie wyjdzie na miernik bo mam nadzieję że wstawią nowy błotnik

[michal_suchy]

Wedle mojej wiedzy to jeśli będą malowali ręcznie to nie ma możliwości uzyskać grubości zbliżonej do fabrycznej.

[dontak]

michal_suchy, nie widzę sensu żeby robić to na własną rękę. Auto nówka to stawiaj do ASO. A jeżeli nawet wyjdzie później że było malowane to co z tego? Zrób foty przed naprawą i po naprawie + kwity od ASO po naprawie i przy sprzedaży auta (myślę że o to Ci chodzi) nie będzie problemu. Chyba że chcesz wciskać komuś że przy aucie nic nie było robione ale to już Twoja sprawa.